Do szkół na terenie Olsztyna zawitały e-dzienniki. Mają one pomagać rodzicom w lepszej kontroli swoich dzieci, obserwowaniu bieżących postępów czy nieobecności w szkole. W sumie nie wiem co o tym myśleć, gdyż plusów i minusów tej technologii jest według mnie co najmniej kilka. Dlaczego uważam, że ten pomysł ma swoje zalety, ale i sporo wad? O tym poniżej.
Z pewnością pozytywna jest możliwość kontroli przez rodziców dzieci. Wiemy jakie nasze dziecko dostało stopnie z określonych przedmiotów. Łatwiej jest nam podjąć kroki zapobiegawcze takie jak dodatkowe zajęcia z danego przedmiotu jeśli widzimy, ze nasza pociecha ma trudności w nauce. W przypadku, gdy nasze dziecko wagaruje, dowiemy się o tym pierwsi. Technologia wielkimi krokami wchodzi do szkół w całej Polsce, gdzie oprócz e-dzienników coraz częściej stosowany jest monitoring, który ma zapobiegać groźnym sytuacjom i zapewnia większe bezpieczeństwo dzieci i młodzieży.
Minusy moim zdaniem dotyczą wszechobecnej w aktualnych czasach kontroli społeczeństwa. Obecnie w przypadku pojedynczych wagarów żaden uczeń nie ukryje tego faktu i już w chwili ucieczki z lekcji będzie miało świadomość, że w domu czeka na niego rodzic w złym nastroju. Spowoduje to więc dodatkowy stres. Dodatkowo znajomość wszystkich ocen przez rodziców, jeszcze przed spotkaniem z nauczycielem powoduje, iż młoda osoba nie ma szans poprawienia tej oceny bez wiedzy rodziców. Ta możliwość zapewniała do tej pory dziecku pewien komfort poprawienia stopnia bez mówienia, że dostało słabszą ocenę. Teraz złe stopnie będą dodatkowym i niepotrzebnym stresem.
Nie możemy uciec przed nowoczesnymi technologiami, które otaczają nas na każdym kroku. I tak jak standardem jest dziś montaż kamer, tak stają się nim również elektroniczne dzienniki. W przypadku e-dzienników jest kilka plusów, sporo też jest minusów. A co wy myślicie o tej nowej formie kontroli?